Władze Rosji mogły koordynować trwające kilka miesięcy zamieszki w Katalonii w 2019 r. wywołane przez separatystyczny ruch Tsunami Democratic - wynika ze śledztwa prowadzonego przed hiszpańskim wymiarem ścigania.
Według dziennika “El Mundo" z dochodzenia wynika, że krótko po wybuchu zamieszek w Katalonii zainicjowanych na barcelońskim lotnisku El Prat 14 października 2019 r., do stolicy regionu dotarli dwaj “ważni" wysłannicy rosyjskich władz.
Madrycka gazeta twierdzi w poniedziałek, że pojawienie się Rosjan w Barcelonie było nieprzypadkowe, nazywając zdarzenie jednym z elementów wojny hybrydowej prowadzonej przez Kreml przeciwko Hiszpanii.
“El Mundo" przypomniał, że zamieszki z 2019 r. doprowadziły do zranienia 83 funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa Hiszpanii, oraz naraziły kraj na straty na poziomie 3 mln euro.
“Przeciwko Tsunami Democratic świadczą poważne kontakty, które dowodzą, że Rosja dopuściła się do naruszenia naszej suwerenności" - napisał hiszpański dziennik, dodając, że plan rządu Pedro Sancheza dotyczący spodziewanej wkrótce amnestii dla katalońskich separatystów nie służy zbadaniu wrogich działań Kremla.