Wielkie stalowe moduły przypominające klocki do układania zostaną ustawione wokół zagrożonej niestabilnością słynnej zabytkowej wieży Garisenda w Bolonii. Projekt ten opracowała i zrealizuje firma, która była zaangażowana w podniesienie wraku statku Costa Concordia.
W październiku eksperci alarmowali, że zbudowana w XII wieku 48-metrowa bolońska Garisenda jest w coraz gorszym stanie. Stwierdzili oni wibracje smukłej konstrukcji, która ze stojącą obok 97-metrową wieżą Asinelli stanowi symbol stolicy włoskiego regionu Emilia-Romania.
Specjaliści zastrzegli zarazem, że wibracje te to kwestia zaledwie kilku milimetrów, ale jest to "anomalia", która niepokoi komitet techniczno-naukowy zajmujący się dwie wieżami. Zdaniem niektórych istnieje ryzyko zawalenia się zabytku, a zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego stało się bardziej realne.
To sprawiło, że władze miasta podjęły decyzję o natychmiastowym zamknięciu terenu wokół Garisendy, otoczeniu jej barierkami i zmianie ruchu ulicznego w pobliżu.
Szybko przystąpiono też do opracowania projektu ratowania zabytku oraz zapewnienia bezpieczeństwa osobom znajdującym się w pobliżu.
Po to, by zabezpieczyć Garisendę, zamontujemy wielkie moduły ze stali. Można je porównać do olbrzymich klocków- powiedział lokalnemu dziennikowi "Il Resto del Carlino" Fabrizio Ferrari z firmy, która zajmie się umocnieniem "chorej wieży", jak mówi się o niej w Bolonii. Eksperci tej firmy prowadzili skomplikowane prace inżynierskie po katastrofie wycieczkowca Costa Concordia i zawaleniu się mostu w Genui.
Moduły utworzą barierę wysokości do 5 metrów, chroniącą teren zagrożony odpadaniem fragmentów zabytku czy jeszcze poważniejszym zagrożeniem.
Kolejnym etapem będą prace konserwacyjno- budowlane, które mają nie dopuścić do zawalenia się symbolu miasta. Nie zapadła jeszcze decyzja, na czym będą one polegać. Rozważa się nawet demontaż wieży i jej ponowne zbudowanie - podały miejscowe media.