Nagrodę w wysokości 3 mln rubli (49 tys. dolarów) wyznaczyło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Rosji za informacje, które przyczynią się do schwytania zabójców Borysa Niemcowa. 55-letni został zastrzelony w centrum Moskwy. Polityk, jeden z najostrzejszych krytyków Putina, został trafiony czterema pociskami. Strzelano do niego w plecy.
MSW poza wyznaczeniem nagrody, poinformowało też, że na podstawie zeznań naocznych świadków morderstwa, w tym Anny Durickiej, partnerki życiowej Niemcowa, która towarzyszyła mu w piątkowy wieczór, sporządzono rysopis domniemanego zabójcy.
Rosyjska telewizja Life News podała, że bezpośredniego wykonawcę zbrodni lepiej zapamiętał Wiktor B., który próbował ratować postrzelonego polityka. Zabójstwo Niemcowa widział on z odległości około 80 metrów. Według Life News to praktycznie na jego rękach zmarł opozycjonista. Duricka jakoby zeznała, że prawie nic nie pamięta, gdyż przeżyła szok.
TVC, moskiewska telewizja regionalna, opublikowała nagranie z kamery ulicznego monitoringu, która zarejestrowała zabójstwo Niemcowa. Wynika z niego, że zabójca strzelał do opozycyjnego polityka będąc na moście, a nie z przejeżdżającego samochodu.
Z materiału pokazanego przez TVC wynika też, że Niemcow został zamordowany w piątek o godz. 23.31 czasu moskiewskiego (godz. 21.31 w Polsce). Zabójca prawdopodobnie czekał na niego na schodach prowadzących na most, przed murem Kremla. Po zastrzeleniu opozycjonisty wskoczył do samochodu, który podjechał od strony placu Czerwonego. Patrol policji pojawił się na miejscu zbrodni dopiero po 11 minutach (o godz. 23.42).
Samego momentu oddawania strzałów na nagraniu nie widać. Akurat w tym momencie przez most powoli przejeżdżał pojazd służby oczyszczania miasta, który zasłonił zamachowca. Z zapisu wynika, że to prawdopodobnie do kierowcy tego pojazdu jako pierwszego o pomoc zwróciła się Duricka.
Komitet Śledczy Rosji dotychczas utrzymywał, że do Niemcowa strzelano z przejeżdżającego samochodu.
Na nagraniu widać, że w ciągu 11 minut, jakie upłynęły między zabójstwem a przyjazdem policji, przez most przechodzili ludzie - niektórzy na chwilę przystawali, inni obojętnie szli dalej.
Niezależna telewizja Dożd poinformowała w niedzielę, że 23-letnia Duricka, obywatelka Ukrainy, przebywa pod ochroną policji w prywatnym mieszkaniu. W śledztwie ma status świadka. W sobotę dopuszczono do niej ukraińskiego konsula w Moskwie Hennadija Breskalenkę.
TV Dożd przytoczyła wypowiedź deputowanego do Rady Najwyższej Ukrainy Ostapa Semeraka, według którego policjanci nie pozwalają kobiecie wychodzić z mieszkania, uniemożliwiając jej w ten sposób powrót do Kijowa, skąd pochodzi.
Adwokat rodziny Niemcowa, Wadim Prochorow, który także reprezentuje interesy Durickiej, przekazał, że złoży skargę do Prokuratury Generalnej Rosji i rzecznika praw człowieka Rosji (ombudsmana) z powodu - jego zdaniem - bezprawnego ograniczania kobiecie wolności na terytorium Rosji.
Anna jednoznacznie zadeklarowała, że chce wrócić do ojczyzny. W Kijowie ma chorą matkę, która i tak jest już w trudnej sytuacji psychicznej. Nie pozwala jej się na to. Faktycznie znajduje się w areszcie domowym - oznajmił Prochorow, cytowany przez telewizję Dożd.
Agencja RIA-Nowosti podała, że Duricka nie zgodziła się, by objęto ją programem ochrony świadka. Z kolei agencja Interfax poinformowała, że Komitet Śledczy chce przeprowadzić z Ukrainką dodatkowe czynności.
Pogrzeb Niemcowa odbędzie się we wtorek na Cmentarzu Trojekurowskim w Moskwie. Poprzedzi go cywilna uroczystość żałobna w moskiewskim Centrum Andrieja Sacharowa. W niedzielę w stolicy Rosji opozycja zorganizowała marsz żałobny poświęcony pamięci zamordowanego polityka. Wzięło w nim udział około 52 tys. osób.