Trzech sprawców z Holandii wysadziło bankomat w niemieckiej miejscowości Meppen. Pieniądze zapakowali do samochodu i podczas ucieczki z miejsca przestępstwa ich auto z impetem wpadło w drzewo. Jeden z przestępców zginął na miejscu, drugi został ranny. Trzeci, który wyszedł z wypadku bez szwanku, został zatrzymany podczas próby ucieczki.
Dziś nad ranem o godzinie 4:25 trzej sprawcy wysadzili bankomat w niemieckim Meppen.
Podczas ucieczki powrotnej do Holandii, ich pędzące Audi RS 4 Avant wpadło w poślizg na zakręcie i najpierw zderzyło się z jadącą z naprzeciwka ciężarówka, a następnie odbiło się i uderzyło na przydrożne drzewo.
Zginął siedzący na miejscu pasażera złodziej, jego kolega za kierownicą został ranny. Trzeci z bandytów próbował uciec z miejsca wypadku. Zauważył to przejeżdżający w pobliżu taksówkarz i to on zatrzymał zbiega.
Policja nie wyklucza, że nie był to pierwszy skok holenderskiego trio na bankomaty w Niemczech. Od lata 2015 w tym regionie był to już 18. napad na bankomat, a 6. tylko w tym roku. Aż do dziś bandyci pozostawali nieuchwytni.
(j.)