Wandal wspiął się nad ranem na zabytkowy praski zegar astronomiczny i zniszczył jego kamienne obramowanie. Jednak dzięki zapisom z kamer bezpieczeństwa na rynku Starego Miasta straż miejska zdołała złapać osobę, która odłamała zdobienia z najniższej części zegara, uznawanego za jedną z najważniejszych pamiątek historycznych Czech. To obcokrajowiec.
Według czeskiej agencji informacyjnej MediaFax, odpowiedzialnym za zniszczenia 600-letniego zegara, jednego z najstarszych tego rodzaju w Europie, jest Amerykanin. Mężczyznę ujęto kilkanaście minut po jego wyczynie. Strażnicy znaleźli u niego odłamki kamienia z zabytkowego zegara. Natychmiast przekazali mężczyznę w ręce policji. Trwa zbieranie obciążających wandala dowodów. To m.in. nagranie z kamer miejskich.
Praski zegar, znany także jako orloj (z łacińskiego horologium), umieszczony jest w południowej ścianie starego ratusza Pragi. Dzieli się na trzy części: astronomiczną, która pokazuje położenie ciał niebieskich, kalendarzową, na której znajdują się tablice przedstawiające miesiące, a także figuralną, prezentującą ruchome drewniane rzeźby 12 apostołów, koguta, śmierć, Turka, personifikacje grzechów pychy i chciwości, filozofa, archanioła Michała, astronoma oraz kronikarza. Figury pojawiają się co pełną godzinę w dwóch okienkach nad tarczą zegara.
Według historyków zegar na rynku Starego Miasta w Pradze istniał już w 1402 roku, ale mechanizm znany do dziś skonstruował w 1410 roku Mikołaj z Kadania.
To czwarty akt wandalizmu, którego słynny zegar doświadczył w ostatnich latach. Ofiarą trzech poprzednich padała rzeźba astronoma; w 2007 roku pijany młody człowiek urwał jej rękę, dwa lata później - już po naprawie - ręka ponownie została urwana i skradziona, a w 2010 roku ktoś rzucił w astronoma koszem na śmieci, czym figurę uszkodził.