25-letni Amerykanin stanął przed sądem w Tacomie w stanie Waszyngton za włożenie do zamrażarki swojej sześciotygodniowej córki. Mężczyzna najprawdopodobniej chciał w ten sposób uciszyć płacz dziecka i sprawić, żeby dziewczynka zasnęła.
James Deutsch przed sądem nie przyznał się do stawianych mu przez prokuraturę zarzutów o napaść, maltretowanie dziecka i przemoc domową. Sąd wyznaczył kaucję w wysokości miliona dolarów.
Do incydentu doszło w ubiegłą sobotę. Jak mówił w czasie rozprawy oskarżyciel, mężczyzna po tym, jak wsadził dziecko do zamrażalnika zasnął i obudził się dopiero po godzinie, kiedy do domu wróciła matka dziecka. Wtedy, jak wynika z policyjnych ustaleń, zabronił jej dzwonić po pogotowie. Matka uciekła jednak do sąsiadów i stamtąd zawiadomiła policję, a także wezwała lekarza.
W dokumentach sądowych zaznaczono, że po przyjeździe policji do mieszkania mężczyzna nie przyznawał się do winy i twierdził, że co prawda zasnął, ale nie wie, jak córka znalazła się w zamrażarce. Mężczyzna nie był pod wpływem ani alkoholu ani narkotyków.
Oskarżyciel przypomniał w sądzie, że temperatura ciała dziecka spadła do 28 stopni Celsjusza. Lekarze stwierdzili także, że miało ono złamaną rękę, nogę, siniaki na stopach i urazy głowy. Specjaliści twierdzą, że dziewczynka przeżyje; teraz przebywa w szpitalu.
Jeśli mężczyźnie zostanie udowodniona wina, najprawdopodobniej do końca życia będzie przebywał w więzieniu.
(Daily Mail)