Niecodzienny wypadek podczas polowania w lasach stanu Wirginia w USA. Mężczyzna zginął po tym, jak z drzewa spadł na niego niedźwiedź zastrzelony przez jednego z jego towarzyszy.

Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. Grupa myśliwych wybrała się na polowanie w lasach stanu Wirginia.

W pewnym momencie ruszyli w pościg za niedźwiedziem. Kiedy zwierzę postanowiło uciec na drzewo, jeden z myśliwych oddał w jego kierunku strzał.

Niedźwiedź spadł na 58-latka. Jego kompanii natychmiast ruszyli mu z pomocą. Na miejsce wezwano pogotowie. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala, gdzie zmarł.

Kolejny taki incydent

Podobne incydenty zdarzały się już w ostatnich latach - przekazała CNN. W 2018 r. myśliwy na Alasce został ciężko ranny, gdy jego kolega zastrzelił niedźwiedzia stojącego na grani, a ten razem z głazami stoczył się ze zbocza na mężczyznę, powodując u niego obrażenia.

Inna osoba została ranna w 2019 r. w Karolinie Północnej. I w tym przypadku towarzysz poszkodowanego strzelił do niedźwiedzia siedzącego na drzewie. Ranne zwierzę spadło i rzuciło się na myśliwego. Zarówno zaatakowany mężczyzna, jak i niedźwiedź spadli z klifu. Martwe zwierzę zostało znalezione później, a myśliwy trafił do szpitala.