62 procent portugalskich szpitali zalega z płatnościami za towary i usługi ponad 90 dni, czyli dłużej, niż pozwala na to prawo. Największe zaległości to zobowiązania wobec aptek i dystrybutorów leków.
Choć notujemy nieznaczną poprawę w realizacji płatności w stosunku do ub.r., to nadal blisko 62 proc. portugalskich szpitali ma poważne problemy z czasowym regulowaniem swoich zobowiązań wobec dostawców - poinformowała Marta Temido, przewodnicząca Portugalskiego Stowarzyszenia Administracji Szpitalnych. Największym wierzycielem portugalskich szpitali są apteki oraz dystrybutorzy leków. Szacuje się, że zalegają one im w sumie na kwotę 1,2 mld euro.
Największym dłużnikiem wśród placówek portugalskiej służby zdrowia jest Zespół Szpitali Miejskich w Setubalu. Średnio za towary i usługi płaci on swoim kontrahentom w terminie 754 dni. Do czołówki najbardziej ociągających się z pokryciem zobowiązań należy też Zespół Szpitalny Baixo Vouga w Aveiro, a także szpital w Santiago do Cacem. Swoje długi spłacają one odpowiednio przez 669 oraz 606 dni.