Siedmiu irackich cywilów zginęło, a 14 zostało rannych w dwu wybuchach samochodów-pułapek w czwartek rano w Bagdadzie. Celem pierwszego zamachu miał być amerykański patrol. Żaden z żołnierzy sił USA nie ucierpiał w ataku.
Bezpośrednio po wybuchu bomby samochodowej doszło też do wymiany ognia między amerykańskimi żołnierzami a niezidentyfikowanymi napastnikami.
Pierwszy z ataków miał miejsce w dzielnicy Szula. W kilkanaście minut później w bagdadzkiej dzielnicy Karada samochód-pułapka eksplodował w chwili przejazdu patrolu policji irackiej. Zginęła jedna osoba, a trzy zostały ranne.