To nie są szczątki Polaków zamordowanych przez NKWD - twierdzi białoruska prokuratura. Jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada, tamtejsi eksperci zakończyli badanie kości odnalezionych w piwnicach cerkwi w Głębokiem. Orzekli, że mają od 80 do 100 lat.
Białoruscy śledczy twierdzą, że ekspertyzy wykazały, że odnaleziono kości osób, które zmarły najpewniej na początku zeszłego wieku. Co więcej, przekonują, że ci ludzie nie zostali zamordowani, a śmierć nastąpiła z przyczyn naturalnych.
Wkrótce poproszę mojego odpowiednika po stronie białoruskiej o możliwość spotkania - zapowiada sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik. Jak zaznacza, dobrze by było, gdyby polscy eksperci mogli również obejrzeć te szczątki i zapoznać się z wynikami prowadzonych przez białoruską prokuraturę i służby specjalistyczne badań. Posłuchaj:
Warto przypomnieć, że cerkiew w Głębokiem na Białorusi była więzieniem, w którym sowieci przetrzymywali Polaków po 17 września 1939 r.