W piątek Izba Reprezentantów amerykańskiego Kongresu uchwaliła zmiany kryteriów wejścia do programu ruchu bezwizowego. Zmiany nie oznaczają jednak na razie zniesienia obowiązku posiadania wiz dla Polaków udających się do USA, o co Polska zabiega od kilku lat.
Zmiany programu wizowego są częścią ustawy o środkach bezpieczeństwa zgodnych z zaleceniami komisji ds. przyczyn nieprzygotowania rządu na atak terrorystyczny 11 września 2001 r., którą Izba uchwaliła stosunkiem głosów 371 do 40. Poprzedniego dnia Senat uchwalił tę samą ustawę większością 85 do 8 głosów. Prawdopodobnie prezydent Bush podpisze ją w przyszłym tygodniu.
W ustawie obniżono wymagania dotyczące procentu odmów wiz dla poszczególnych krajów. O ile dotychczas prawo pozwalało znieść obowiązek wizowy tylko wobec krajów, w których konsulaty USA odmawiały wiz nie więcej niż trzem procentom starających się o nie obywateli, to obecnie podniesiono tę barierę do dziesięciu procent.
Polska i tak nie spełnia tego nowego kryterium, gdyż dotyczący jej odsetek odmów wprawdzie się obniżył w ostatnich latach z ponad 30 procent, ale w ostatnim roku wynosił 26 procent - a więc, grubo powyżej progu.
W intencji sponsorów projektu ustawy, miała ona pozwolić na podróżowanie do USA bez wiz obywatelom krajów Europy Środkowo- Wschodniej, które są sojusznikami Ameryki w wojnie z terroryzmem, pomagają jej w Iraku i Afganistanie i wprowadziły specjalne zabezpieczenia przed terrorystami, jak np. wzmocnione kontrole na lotniskach.
Jednak kryterium dziesięciu procent wprowadzone jako poprawka z inicjatywy demokratycznej senator z Kalifornii Diane Feinstein, sprawiło, że spośród wspomnianych państw z dobrodziejstwa ustawy będą mogły na razie skorzystać tylko Czechy i Estonia. Wykazują one odpowiednio 9,4 procent i 7,1 procent odmów.
Szansę dla Polski na wejście do programu bezwizowego stwarza jeszcze drugie, alternatywne kryterium przewidziane w ustawie - nieprzekroczenie określonego odsetka przypadków nielegalnego przedłużenia pobytu w USA po wygaśnięciu ważnej wizy.
Na razie jednak rząd USA nie jest w stanie ustalić liczby tych nielegalnych przedłużeń pobytu. Będzie to możliwe dopiero po wprowadzeniu w życie specjalnego systemu elektronicznego monitoringu wyjazdów obcokrajowców.
Ustawa zobowiązała administrację do opracowania tego systemu w ciągu roku. Gdy to nastąpi, i okaże się, że Polacy nie przekraczają - nie ustalonego jeszcze - odsetka przedłużeń pobytu bez ważnej wizy, Polska będzie mogła wejść do programu bezwizowego nawet nie spełniając kryterium procentu odmów.