Prezydent USA Donald Trump, który przedstawił nową strategię wobec Iranu, powiedział, że porozumienie nuklearne z Teheranem było politycznym i gospodarczym "kołem ratunkowym" rzuconym dyktaturze. Dodał, że Iran nie respektuje "ducha" tego układu.
Trump oświadczył, że będzie współpracował z Kongresem, by wykazać "liczne wady" umowy nuklearnej i mieć pewność, że Iran nigdy nie zagrozi USA pociskami nuklearnymi. Zapowiedział, że USA będą "pracowały z sojusznikami, by przeciwstawić się destabilizującym działaniom Teheranu". Trump chce też nałożenia kolejnych sankcji na Iran i oznajmił już, że restrykcje takie obejmą irańską Gwardię Rewolucyjną.
Trump podkreślił, że jeśli Kongres nie przyjmie nowych sankcji, to on "zakończy układ" z Iranem. Powiedział też, że "niebezpieczna agresja" Iranu nasiliła się po podpisaniu porozumienia z 2015 roku, które nazwał "najgorszym układem", z jakim miał do czynienia.
Potępił działania "irańskiej dyktatury" na całym Bliskim Wschodzie. Dodał, że Teheran wsparł brutalne działania prezydenta Syrii Baszara el-Asada wymierzone w rebeliantów i opozycję.
Spiker Izby Reprezentantów Paul Ryan powiedział, że popiera decyzję Trumpa o rewizji porozumienia z Teheranem i będzie współpracował z rządem, by walczyć z "szeregiem destabilizujących działań Iranu".
Przywódcy Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec przestrzegli Stany Zjednoczone przed podejmowaniem decyzji, które mogłyby zaszkodzić porozumieniu, takich jak przywracanie sankcji wobec Iranu.
We wspólnym oświadczeniu, wydanym po wystąpieniu Donalda Trumpa, przywódcy tych trzech krajów zaakcentowali, że podzielają zaniepokojenie USA irańskim programem rakiet balistycznych i destabilizującymi działaniami Iranu w regionie. Zapewnili, że są gotowi współpracować z Waszyngtonem, by zająć się tymi kwestiami.
Szefowa dyplomacji Unii Europejskiej Federica Mogherini oznajmiła, że Stany Zjednoczone nie mogą jednostronnie unieważnić porozumienia nuklearnego. Ta umowa nie jest porozumieniem dwustronnym. (...) Społeczność międzynarodowa i Unia Europejska wraz z nią dały jasno do zrozumienia, że ta umowa jest i pozostanie w mocy - powiedziała Mogherini dziennikarzom.
Prezydent Iranu Hasan Rowhani również podkreślił, że wielostronnego porozumienia nie może anulować jeden kraj. Oświadczył, że Teheran będzie stosował się do warunków układu, dopóki chronione będą interesy Iranu. Zapowiedział, że Iran "podwoi wysiłki" pracując nad budową potencjału odstraszania i rozszerzy swój program rakietowy.
Izraelski minister ds. wywiadu Israel Kac skomentował wystąpienie Trumpa, nazywając je "bardzo znaczącym", dodał jednak, że takie stanowisko prezydenta może doprowadzić do wojny, zważywszy na ostrzeżenia, jakie Iran wysyłał przed przemową Trumpa.
(m)