Zakończyła się telefoniczna rozmowa Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Nie ma zgody Rosji na natychmiastowe zawieszenie broni na Ukrainie - wynika z komunikatu Białego Domu. Putin zgodził się wstrzymać ostrzał ukraińskiej infrastruktury energetycznej na 30 dni - przekazał Kreml.
Według źródła stacji NBC News w Białym Domu rozmowa trwała ponad półtorej godziny. Zastępca szefa personelu Białego Domu Dan Scavino informował, że rozpoczęła się o godz. 10 czasu wschodnioamerykańskiego (godz. 15 w Polsce).
"Prezydent Trump i prezydent Putin rozmawiali dziś o potrzebie pokoju i zawieszenia broni w wojnie na Ukrainie. Obaj przywódcy zgodzili się, że konflikt ten musi zakończyć się trwałym pokojem. Podkreślili również potrzebę poprawy stosunków dwustronnych między Stanami Zjednoczonymi a Rosją. Krew i pieniądze, które zarówno Ukraina, jak i Rosja wydały w tej wojnie, lepiej byłoby przeznaczyć na potrzeby obywateli" - poifnormowała Karoline Leavitt z biura prasowego Białego Domu.
"Przywódcy zgodzili się, że ruch w stronę pokoju rozpocznie się od wstrzymania ostrzału infrastruktury energetycznej oraz technicznych negocjacji w sprawie wprowadzenia w życie morskiego zawieszenia broni na Morzu Czarnym, pełnego zawieszenia broni i trwałego pokoju. Te negocjacje rozpoczną się natychmiast na Bliskim Wschodzie" - czytamy w komunikacie. Donald Trump i Władimir Putin opowiedzieli się też za poprawą dwustronnych relacji pomiędzy USA a Rosją.
Kreml poinformował, że Putin zgodził się wstrzymać ostrzał ukraińskiej infrastruktury energetycznej na 30 dni i wydał już właściwy rozkaz rosyjskiej armii. Zażądał przy tym całkowitego wstrzymania zachodniej pomocy wojskowej dla Ukrainy.
Donald Trump opublikował swoją relację z rozmowy z rosyjskim przywódcą na portalu Truth Social. Ocenił, że była ona dobra i produktywna.
"Zgodziliśmy się na natychmiastowe zawieszenie ostrzału energetyki i infrastruktury, z założeniem, że będziemy szybko pracować nad całkowitym zawieszeniem broni i ostatecznie ZAKOŃCZENIEM tej strasznej wojny między Rosją a Ukrainą" - napisał amerykański prezydent. Powtórzył swoje wielokrotne zapewnienia, że wojna nigdy by się nie rozpoczęła, gdyby to nie Joe Biden, a on był prezydentem USA.