Co najmniej 58 osób zginęło, a 59 zostało rannych w pożarze, który wybuchł w sobotę po południu w dystrykcie Leiria w środkowej części Portugalii - poinformowały w niedzielę lokalne władze, zastrzegając, że liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć.
Pożary wybuchły w sobotę na krótko przed godziną 15 czasu lokalnego (16 w Polsce) w rejonie miejscowości Pedrogao Grande, około 150 km na północny wschód od Lizbony. Wiele ofiar zostało uwięzionych przez płomienie w swoich samochodach, gdy przemieszczali się drogą łączącą Figueiro dos Vinhos z Castanheira de Pera w dystrykcie Leiria.
Wszystkie ofiary to cywile - powiedział Jorge Gomes.
Samochody, które znalazły się na drodze łączącej Figueiro dos Vinhos z Castanheira de Pera nie zdołały wyrwać się z okrążenia. W spalonych maszynach znaleziono 18 zwęglonych ciał - zaznaczył Gomes. Pozostałe osoby udusiły się od nadmiaru dymu.
Liczba osób, które zginęły w pożarze, może przekroczyć 60 osób - przekazał tymczasem Valdemar Alves, burmistrz gminy Pedrogao Grande, gdzie zginęło najwięcej ludzi, a przy tym jednej z trzech gmin dotkniętych przez żywioł w Leirii.
To nadal niepełna liczba, która jeszcze dzisiaj może wzrosnąć. Rozpoczynamy właśnie poszukiwanie ciał ofiar w pogorzelisku. Mamy świadomość, że w wielu domach położonych w pobliżu ogarniętego pożarem lasu mogą znajdować się ofiary śmiertelne - poinformował Alves.
Dodał, że szybko rozprzestrzeniający się ogień mógł zaskoczyć wiele osób przebywających zarówno w ich domach, jak i w lesie, a także w pobliżu jednego z rzecznych kąpielisk.
Pożar wybuchł w porze popołudniowej, a więc w czasie, gdy wiele osób przebywało w domach. Spodziewamy się, że wiele mieszkających w pobliżu lasu osób starszych mogło nie przeżyć tego pożaru - dodał Alves.
Do pożarów doszło w dystrykcie Leiria leżącym w portugalskim regionie Centrum.
(j.)