Afgańscy talibowie zmieniają zdanie. Nie potwierdzają podawanej wcześniej informacji o zwolnieniu w geście dobrej woli dwóch chorych kobiet, należących do grupy 21 koreańskich zakładników.
Jak donosi agencja Yonhap, rzecznik talibów wykluczył uwolnienie kogokolwiek z grupy przetrzymywanej od trzech tygodni.
23 wolontariuszy południowokoreańskiej wspólnoty chrześcijańskiej, w tym 18 kobiet, talibowie uprowadzili w prowincji Ghazni 19 lipca. Z rąk porywaczy zginęło dwóch jeńców: 42-letni szef grupy i 29-letni mężczyzna.
Od piątku w prowincji Ghazni toczyły się bezpośrednie negocjacje przedstawicieli Korei Południowej z porywaczami. Talibowie obstają jednak przy swoim pierwotnym żądaniu: by wymienić pozostałych zakładników na talibskich więźniów przetrzymywanych w afgańskich więzieniach.