Biały Dom określił północnokoreańską próbę rakietową jako "wysoce prowokacyjny akt", który zagraża bezpieczeństwu regionu i stanowi pogwałcenie rezolucji ONZ. Chiny mówią o potrzebie zachowania zimnej krwi, by "sytuacja nie wymknęła się spod kontroli". ONZ martwi się o pokój w regionie. Takie są reakcje na świecie na północnokoreański test rakiety dalekiego zasięgu.
Według agencji KCNA, próba przebiegła pomyślnie i wyniesiony przez rakietę satelita wszedł na orbitę. Fragmenty rakiety spadły do morza u wybrzeży Japonii, Filipin i Półwyspu Koreańskiego.
Zdaniem Waszyngtonu, społeczność międzynarodowa musi wysłać Korei Północnej "jasny przekaz", iż naruszanie rezolucji ONZ ma swoje konsekwencje.
Biały Dom zapowiedział również, że Stany Zjednoczone będą współpracować z partnerami w ramach sześciostronnych rokowań poświęconych sytuacji na Półwyspie Koreańskim, aby podjąć "odpowiednie działania" wobec Phenianu.
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun podkreślił natomiast, że ten "prowokacyjny akt" - jak nazwał wystrzelenie przez Koreę rakiety - w jednoznaczny sposób narusza rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ, oraz że zagraża pokojowi i stabilności w regionie.
Sekretarz generalny ubolewa z powodu wystrzelenia rakiety ogłoszonego przez Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną - oświadczył rzecznik Ban Ki Muna, Martin Nesirky. Jest to jednoznaczne naruszenie rezolucji nr 1874 Rady Bezpieczeństwa, w której Rada zażądała od Korei Północnej, by nie przeprowadzała startów z użyciem technologii pocisków rakietowych - zaznaczył.
Nesirky powiedział również, że szef ONZ jest zaniepokojony "wpływem, jaki ten prowokacyjny akt może mieć na pokój i stabilność w regionie".
Próbę potępiły rządy Korei Południowej i Japonii, które zwołały również narady na najwyższym szczeblu. Chcą omówić możliwe konsekwencje incydentu.
Rząd Japonii oświadczył, że odpalenie przez Phenian rakiety "jest nie do zaakceptowania" i zapowiedział, że zwróci się o zwołanie w trybie pilnym posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Również Chiny potępiły północnokoreański test rakietowy, podkreślając, że Phenian "powinien respektować" rezolucje ONZ, zakazujące mu dokonywania prób z pociskami balistycznymi.
Wszystkie zainteresowane strony powinny zachowywać zimną krew i powstrzymywać się od dolewania oliwy do ognia - tak, aby sytuacja nie wymknęła się spod kontroli - stwierdziła w komentarzu chińska agencja Xinhua. Dodała, że "nadszedł czas budowania zaufania na Półwyspie Koreańskim".
Rosyjska agencja Interfax poinformowała natomiast, że ministerstwo obrony Rosji śledziło wystrzelenie rakiety oraz potwierdziło, że została ona skierowana na południe od Półwyspu Koreańskiego.
Systemy wczesnego ostrzegania monitorowały północnokoreańską rakietę, która podążyła trajektorią na południe od Półwyspu Koreańskiego. Nie stanowiła zagrożenia dla Rosji - podało cytowane przez agencję źródło w rosyjskim resorcie obrony.