W stolicy Grecji zalegają dziesiątki ton śmieci. Podobna sytuacja panuje w Salonikach. Powód? Strajkują służby oczyszczania miasta. 17 tysięcy protestujących domaga się podwyżek oraz wcześniejszych emerytur. Wg nich wykonują bowiem zawód szkodliwy dla zdrowia.
Śmieci zaczynają gnić, bo temperatura przekracza 20 stopni Celsjusza. Pracownicy władz miejskich w Atenach usiłują dezynfekować sterty odpadów, obawiając się wybuchu zarazy. A sytuacja robi się coraz trudniejsza. Cuchnie pod niebiosa. Nie można już otworzyć okna - skarżyła się jedna z mieszkanek Aten.