Na szczycie wzgórza nad miastem powstaje ogromny kompleks budynków. Wyglądający jak twierdza z żelazobetonu obiekt to przyszła ambasada Stanów Zjednoczonych w stolicy Libanu. 40 lat temu w zamachu terrorystycznym na budynek ówczesnego przedstawicielstwa USA w Libanie zginęły 63 osoby.
Ogromny obiekt zajmuje powierzchnię ponad 17 hektarów - równą 21 piłkarskim boiskom. Grunt, na którym powstaje nowa ambasada, jest ponaddwukrotnie rozleglejszy, niż teren zajmowany przez Biały Dom, siedzibę prezydenta Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie.
Amerykańska twierdza wznosić się będzie na wzgórzach oddalonych o 13 km od centrum Bejrutu.