Po śmierci dwuletniego Alfiego Evansa grupa osób, która zaangażowała się w walkę o dalsze leczenie chłopca, zgromadziła się przed szpitalem w Liverpoolu by wypuścić do nieba balony. W ten sposób chcieli upamiętnić chłopca, który był nieuleczalnie chory.
Setki balonów w górze na cześć Alfiego Evansa
Niedziela, 29 kwietnia 2018 (09:23)