Hakerzy pracujący zapewne dla rosyjskiego wywiadu przeprowadzili serię cyberataków, których celem padli dziennikarze "New York Timesa" i innych amerykańskich mediów - poinformowała CNN. Telewizja powołuje się na źródła we władzach USA.
Do ataków doszło w ostatnich miesiącach. Dochodzenie w ich sprawie prowadzi FBI oraz inne amerykańskie agencje odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Według źródeł CNN śledczy sądzą, że za atakami stoi rosyjski wywiad, a rosyjscy hakerzy wzięli na cel media w ramach szerszej akcji, która skoncentrowała się na Partii Demokratycznej. Informacje pozyskane w ten sposób miały zdyskredytować Hillary Clinton, która jest kandydatka tej partii na prezydenta. Wiadomo, że Władimir Putin wolałby, aby prezydentem Stanów Zjednoczonych został Donald Trump, bo ten zapowiada ocieplenie relacje z Moskwą, a Hillary Clinton utrzymanie nałożonych sankcji.
FBI odmówiła komentarza w tej sprawie. Rzeczniczka "NYT" nie potwierdziła ani tych konkretnych ataków, ani śledztwa. Zapewniła jedynie, że "podobnie jak większość mediów" "NYT" podejmuje kroki, aby zabezpieczyć się przed atakami.
CNN pisze, że ataki na dziennikarzy "wpisują się w widoczny wzrost liczby cyberataków w minionym roku wymierzonych w podmioty spoza amerykańskich agencji rządowych".
(mpw)