Wielką nekropolię z epoki dynastii Merowingów odkryto przez przypadek podczas przygotowywania terenu pod budowę szkoły w Pikardii. Początkowo informowano o odnalezieniu 600 szkieletów. Później liczba ta wzrosła do ponad 800 - informuje korespondent RMF FM Marek Gładysz.

Według specjalistów chodzi o wyjątkowo dobrze zachowane szczątki mieszkańców dużej osady z VI wieku, które zostały odkryte na głębokości 1,5 metra pod ziemią w Monchy-Lagache kolo miasta Amiens na północy Francji.

Odkrycia dokonano już miesiąc temu, ale utrzymywane było to w tajemnicy, by nie przyciągnąć uwagi poszukiwaczy skarbów.

Archeolodzy nie wykluczają bowiem, że oprócz szkieletów, pod ziemią znajdować mogą się cenne przedmioty, w tym biżuteria.

Teren ogrodzono i zabezpieczono. Teraz wykopaliska będą mogły ruszyć tam pełną parą.

APA