Indyjski Sąd Najwyższy w przełomowym orzeczeniu uznał, że seks z nieletnią małżonką jest gwałtem. Dotychczas wyjątkiem była sytuacja zamężnej dziewczyny między 15 a 18 rokiem życia. Sprzeczność wynika z przyzwolenia społeczeństwa na małżeństwa dziewczynek. "Żyjemy w kraju, gdzie prawo dyskryminuje kobiety" - mówi PAP Surabhi Mahajan z organizacji Kobiet Południowej Azji, która zajmuje się walką o prawa kobiet w regionie.
Z jednej strony dużo się mówi o walce z gwałtami po wydarzeniach w 2012 roku, a jednocześnie dopiero teraz sąd kasuje irracjonalny przepis - dodaje, wspominając o bestialskim gwałcie na fizjoterapeutce w Delhi, kiedy kobiety wyszły protestować przeciw przemocy.
Prawo indyjskie w kilku oddzielnych aktach uznaje gwałt na osobie poniżej 18 roku życia, bez względu na to, czy udzielona została zgoda. Według prawa, niepełnoletnia osoba nie może przystać na seks. Ale jednocześnie przepisy dopuszczają wyjątek w przypadku zamężnych dziewczynek między 15 i 18 rokiem życia.
Rządowy tzw. Narodowy Pomiar Zdrowia Rodziny prowadzany na użytek ministerstwa zdrowia szacuje, że w Indiach prawie 28 proc. kobiet wyszło za mąż przed ukończeniem 18 roku życia. Limit wieku małżeństwa dla kobiety to 18 lat, a dla mężczyzny 21.
Rząd Indii nie może ignorować traumy dziewczynki, która wyszła za mąż między 15 a 18 rokiem życia, trzech ustaw chroniących dzieci i obowiązków wynikających z praw człowieka. Rząd próbował zalegalizować w ten sposób małżeństwa dziewczynek - mówił sędzia Madan B. Lokur, uzasadniając w środę orzeczenie Sądu Najwyższego.
Magiczna granica 15 lat nie bazuje na żadnych naukowych badaniach, lecz opiera się wyłącznie na fakcie, że istniała w prawie przez długi czas - zauważył sędzia Deepak Gupta. Przypomniał, że granicę 15 lat wpisano jako wyjątek w 1940 roku, kiedy taki był właśnie limit wieku dla małżeństwa kobiety.
Co zaskakujące, zmianom w prawie przeciwny był rząd Indii. Prawnicy strony rządowej argumentowali, że zwyczaj małżeństw dzieci jest szeroko rozpowszechniony i można uznać go za tradycję ziemi. Pozbycie się wyjątku miałoby podkopać fundamenty instytucji małżeństwa.
"Nie jest mi obca twarda rzeczywistość kraju, gdzie większość dziewczynek - panien młodych nie ma nawet 15 lat. One są niewinnymi dziećmi, które nawet nie rozumieją, czym jest małżeństwo" - pisał w uzasadnieniu wyroku sędzia Gupta. Jednocześnie zwracał uwagę, że nie można przyzwalać na zwyczaj niezgodny z konstytucją tylko dlatego, że jest uznawany za tradycję.
Rzeczywiście, istnieje zakaz małżeństw dzieci, lecz nikt tego nie sprawdza. Takie śluby odbywają się zazwyczaj w świątyniach - tłumaczy Surabhi Mahajan. Dodaje, że teoretycznie kobieta ma dwa lata od uzyskania pełnoletności na zakwestionowanie małżeństwa. Jej zdaniem przepis w praktyce sankcjonuje małżeństwa dziewczynek.
"Różne społeczności, zarówno hindusi jak i indyjscy muzułmanie, przestrzegają zwyczajów wynikających z tradycji, a nie religii. Zwyczaje, jeśli stoją w sprzeczności z równością ludzi wobec prawa, powinny być zakazane" - tłumaczy Zakia Soman, działaczka praw kobiet, która sama jest muzułmanką, walczyła o zniesienie tzw. potrójnego talaku rozpowszechnionego wśród indyjskich muzułmanów.
Zwyczaj dyskryminował kobiety w małżeństwie i niedawno został zakazany wyrokiem Sądu Najwyższego. "Talak" to formuła rozwodu w islamie, polegająca na trzykrotnym wypowiedzeniu przez mężczyznę wobec kobiety tego arabskiego słowa (znaczy ono "rozwodzę się z tobą").
Zdaniem sędziego Gupty wyjątek w ustawie tworzył nierówność w traktowaniu dzieci przez prawo i de facto dwie kategorie ludzi. Tyle że teraz również mamy dwie kategorie ludzi. Nieletnie zamężne dziewczęta, z którymi seks jest obecnie gwałtem, oraz dorosłe zamężne kobiety, które według prawa nie mogą odmówić seksu swojemu mężowi - tłumaczy Mahajan.
W indyjskim prawie nie ma kategorii gwałtu w małżeństwie, więc nawet jeśli dorosła kobieta powie "nie" mężowi, nie może zgłosić gwałtu na policję.
Wyszłam za mąż, gdy miałam 14 lat - mówi 20-letnia Padma pracuje jako pomoc domowa w dzielnicy Jangpura w centrum Delhi. W mojej wiosce zawsze tak było. Małżeństwo jest wcześnie, bo rodzice mają mniej dzieci na utrzymaniu - dodaje.
Mąż ma chronić kobietę przed innymi mężczyznami - dorzuca Vishma, która jest w podobnym wieku jak Padma. Pracują zazwyczaj razem. Wolałabym jednak później wyjść za mąż. Po ślubie musiałam rzucić szkołę - dodaje po chwili zastanowienia.
(ph)