Przed sądem w Nicei stanęła Patricia Dagorn, którą francuskie media okrzyknęły "Czarną wdową z Riwiery". 57-letnia kobieta jest oskarżona o zabójstwo dwóch starych mężczyzn i trucie dwóch kolejnych, aby zdobyć ich majątek. Śledczy twierdzą, że Patricia Dagorn to kobieta bez skrupułów, która wykorzystywała uczucia starszych i przede wszystkim zamożnych mężczyzn.

Pierwsze podejrzenia śledczych wzbudziła śmierć 60-letniego Michela Kneffela w lipcu 2011 roku. Jego ciało leżące w kałuży krwi znaleziono w mieszkaniu w Nicei. Patricia Dagorn była jego kochanką, ale wtedy jeszcze policja nie znalazła żadnych dowodów na to, że może mieć związek z tragiczną śmiercią mężczyzny.

Rok później Dagorn została oskarżona o zaatakowanie 87-letniego Roberta Mazereau, który pozwolił jej u siebie zamieszkać w zamian za seks. Prowadzący dochodzenie znaleźli wtedy u kobiety butelki valium oraz dokumenty należące do innych mężczyzn - w tym książeczki czekowe, dowody osobiste i karty ubezpieczeniowe.

Uwodzicielska manipulantka

To naprowadziło ich z kolei na trop nierozwiązanej kilka lat wcześniej zagadkowej śmierci 85-letniego Francesco Filippone, którego ciało w 2011 roku znaleziono w wannie w jego domu w Mouans-Sartoux, na wzgórzach niedaleko Cannes. W trakcie dochodzenia wyszło na jaw, że Dagorn zrealizowała wystawione przez 85-latka czeki na kwotę 21 tysięcy euro. Policji zeznała, że mężczyzna dał jej pieniądze w prezencie, by mogła otworzyć własny sklep z biżuterią.

Według śledczych, od 2011 do 2012 roku Patricia Dagorn poznała co najmniej 20 mężczyzn - najczęściej poprzez agencje matrymonialne we Francji i w Szwajcarii. Prowadzący dochodzenie Jean-Michel Prêtre określa ją mianem "uwodzicielskiej manipulantki".

Świadkami w sprawie są dwie niedoszłe ofiary "Czarnej wdowy z Riwiery". Kobieta miała podawać valium 82-letniemu Ange Pisciotta i 91-letniemu Robertowi Vaux. Kiedy źle się czuli i nie byli w stanie sami zadbać o swoje sprawy, prosili o pomoc "ukochaną". Dawali jej czeki, by mogła zapłacić np. rachunki. Kobieta realizowała czeki, ale pieniądze przywłaszczała.

Była dla mnie niczym promień słońca w środku zimy. Kiedy jesteś z młodszą kobietą, zdajesz sobie sprawę, że to nie będzie trwać wiecznie. Ale nie jesteś w stanie sam zakończyć takiego związku, chyba że jesteś masochistą - powiedział 91-letni Vaux. Emerytowany marynarz zakończył związek, kiedy lekarz ostrzegł go, że jego zdrowie jest wystawione na śmiertelne niebezpieczeństwo, a adwokat poinformował, iż Patricia Dagorn w jego imieniu wystąpiła o zmianę w zapisie testamentu.

Wyrok w sprawie "czarnej wdowy z Riwiery" ma zapaść w piątek.

(j.)