Amerykańska agencja ratingowa Standard & Poor's po raz pierwszy wmieszała się otwarcie w polityczne spory. Na konferencji prasowej w Paryżu szef europejskiej filii "Standard & Poor's" wyśmiał Nicolasa Sarkozy'ego i Angelę Merkel, którzy - jego zdaniem - prawie co miesiąc organizują szczyty "ostatniej szansy dla eurolandu". A przed rozpoczynającym się dziś szczytem UE we wspólnocie słychać coraz więcej głosów i koncepcji ratowania strefy euro.

Na kongresie Europejskiej Partii Ludowej w Marsylii, premier Szwecji oświadczył, że nowy traktat nie rozwiąże doraźnych problemów strefy euro. Szef Rady Europejskiej Herman van Rompuy chce natomiast tylko lekkiej modyfikacji istniejących traktatów.

Szef eurogrupy Jean-Claude Juncker zapowiedział z kolei, że Luksemburg sprzeciwi się derogacjom finansowym dla Wielkiej Brytanii. Oskarżył też Niemcy o to, że dają lekcje innym, a same jako pierwsze złamały siadem lat temu dyscyplinę budżetową.