Samochód osobowy wbił się w ogrodzenie rosyjskiej ambasady w stolicy Rumunii Bukareszcie. Pojazd stanął w ogniu. Kierowcy nie udało się uratować.
Trwa wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia.
Zdaniem lokalnych mediów to mógł nie być zwykły wypadek komunikacyjny. Według telewizji Digi 24 TV samochód jechał wcześniej z ogromną prędkością.
Dziennikarze donoszą, że kierowca krzyczał coś do ochrony placówki dyplomatycznej, zanim uderzył w ogrodzenie.
Prędkość auta była tak duża, że maszyna staranowała płot ustawiony przed ambasadą w zeszłym tygodniu przez żandarmerię.
Po uderzeniu w ogrodzenie, samochód stanął w płomieniach. Kierowca nie żyje. Rumuńska policja nie podaje żadnych szczegółów nt. jego tożsamości.
Wczoraj Rumunia ogłosiła, że wydali 10 rosyjskich dyplomatów, którzy łamali międzynarodowe prawo.