Inspekcje rosyjskich weterynarzy w polskich zakładach mięsnych mają się zakończyć przed końcem roku - zapowiada rosyjski nadzór weterynaryjny. Jeszcze w tym miesiącu Rosjanie mają przysłać do Polski kolejną grupę kontrolerów.
Od 1 stycznia koniecznym warunkiem eksportu mięsa do Rosji będzie certyfikat Rosyjskiej Służby Nadzoru Weterynaryjnego. Odbywające się obecnie inspekcje mają umożliwić dalszy eksport żywności do Federacji Rosyjskiej.
Pierwsza grupa inspektorów Rossielchoznadzoru przyjechała do Polski 13 listopada. Rosyjscy eksperci do 27 listopada skontrolują 19 zakładów przetwórczych. Audytowi podlegają głównie firmy mleczarskie, drobiowe i paszowe, a także chłodnie. Zakłady te były już sprawdzane w latach 2004-2005 i uzyskały rosyjskie certyfikaty na eksport żywności do Rosji.
Minister rolnictwa Marek Sawicki powiedział, że jeżeli Rosjanie chcą dalej kontrolować zakłady, które obecnie eksportują żywność do Rosji, to nie mamy nic przeciw temu, nie chcemy żadnych ograniczeń, bo my się nie wstydzimy swoich zakładów.
Powołując się na Rossielchoznadzor, agencja RIA-Nowosti nie wykluczyła w środę, że po zakończeniu obecnej inspekcji, strony uzgodnią harmonogram atestacji innych przedsiębiorstw, w tym produkujących świeże mięso. Według agencji, obecne kontrole mogą stać się pierwszym krokiem na drodze do uchylenia rosyjskiego embarga na polskie mięso.