Jeżeli dojdzie do interwencji zbrojnej w Iranie, to bez udziału Rosji – zapowiada szef tamtejszego Sztabu Generalnego. Z kolei przedstawiciel USA na obrady stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ twierdzi, że jest szerokie poparcie dla sankcji wobec Teheranu.
Rosja deklaruje, że nie zaangażuje swoich sił ani po jednej, ani po drugiej stronie. Rozwiązanie militarne nazywa „błędem politycznym i wojskowym”. Moskwa zapowiada jednocześnie, że wypełni swoje zobowiązania wobec Iranu i dostarczy mu zamówione w grudniu ubiegłego roku systemy przeciwrakietowe.
Z kolei Nicholas Burns, zastępca amerykańskiej sekretarz stanu a jednocześnie reprezentant USA na moskiewskie spotkanie członków Rady Bezpieczeństwa, poinformował o poparciu większości stałych członków RB i państw grupy G8 dla sankcji wobec Iranu. Jednocześnie zaapelował do Rosji, by zerwała atomową współpracę z Teheranem. Wedle Burnsa, nie jest wykluczony wariant militarnego rozwiązania kwestii irańskiej. - Na razie jednak skupiamy się na dyplomacji - podsumował.
Teheran niedawno oświadczył, że uruchomił z sukcesem program wzbogacania uranu i zamierza go rozwijać. Niemal natychmiast w amerykańskiej prasie pojawiły się informacje o przygotowywanych w Waszyngtonie planach ataków na cele nuklearne w tym kraju. Rada Bezpieczeństwa ONZ, która domaga się od Teheranu zaprzestania wzbogacania uranu, będzie debatować nad tą sprawą pod koniec kwietnia. Wtedy ma być znany raport z ostatniej inspekcji Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.