Takiej cenzury w rosyjskim internecie jeszcze nie było. Rosja ujawni dziś wieczorem czarną listę stron internetowych, do których dostęp będą musieli zablokować wszyscy rosyjscy operatorzy internetowi.
Według wersji oficjalnej, zablokowane zostaną strony z dziecięcą pornografią, poświęcone narkotykom, czy wzywające do samobójstw. Opozycja obawia się jednak, że to oręż, który władza wykorzysta do walki z przeciwnikami Władimira Putina, a pod pretekstem walki z ekstremizmem blokowane będą strony sympatyków opozycji.
Właściciel strony czy portalu, który znajdzie się na czarnej liście, powinien w ciągu doby usunąć zabronione treści. Jeżeli tego nie zrobi, operatorzy internetowi mają obowiązek ograniczyć dostęp do witryny.
Przeciwko tej cenzurze protestowali właściciele portali Yandex, Vkontakte, czy LiveJournal. Zdaniem ekspertów, wprowadzenie cenzury obniży szybkość przesyłu danych w internecie i będzie bardzo drogie. Szacuje się, że wprowadzenie cenzury stron stron może kosztować operatorów w Rosji nawet 10 miliardów dolarów.
Czarna lista ma zostać opublikowana na stronie reestr-zapret.rsoc.ru