W piątek we Francji zanotowano rekordową temperaturę w historii pomiarów. Europę wciąż zalewa fala gorąca. We Francji i Hiszpanii obowiązują alerty pogodowe w związku z upałami.
45,1 stopnia Celsjusza - to nowy rekord ciepła we Francji. Taką temperaturę odnotowano w piątek w miejscowości Villevieille w regionie Oksytania, w departamencie Gard. Do tej pory rekordową wartością był pomiar z sierpnia 2003 roku, wówczas w rejonie Montpellier termometry wskazały 44,1 stopnia.
Jak podaje brytyjski Guardian, w czterech departamentach, Vaucluse, Gard, Hérault oraz Bouches-du-Rhône obowiązuje najwyższy, czerwony alert pogodowy. Po raz pierwszy ostrzeżenia dotyczą tak dużego regionu.
Meteorolodzy nie wykluczają, że temperatura będzie jeszcze rosła. W całej Francji w piątek zamknięto setki szkół. Inne placówki apelowały do rodziców, by w miarę możliwości zajęli się dziećmi w domu. Egzaminy w szkołach średnich przełożono na przyszły tydzień.
W Hiszpanii, 17-letni chłopiec zmarł w piątek na zawał serca. Wcześniej, podczas pracy na roli w pełnym słońcu, chłopak źle się poczuł. Postanowił więc ochłodzić się i wskoczył do basenu z chłodną wodą. Dostał konwulsji, zmarł po przewiezieniu do szpitala.
Dzień wcześniej, 80-latek zmarł po tym, jak zasłabł. Przyczyną był najprawdopodobniej zawał serca, spowodowany upałem. Dwie inne osoby, z podobnymi objawami, przebywają w szpitalu.