Wirus świńskiej grypy w ciągu zaledwie kilku dni opanował czołówki gazet i doniesienia mediów elektronicznych. Czy to uzasadnione obawy, czy medialna pogoń za sensacją?
Są podstawy, by tym razem zagrożenia nie lekceważyć, ten konkretny wirus H1N1 spełnia bowiem szereg warunków, które zdaniem naukowców mogą sprawić, że stanie się przyczyną pandemii. Jak podkreśla epidemiolog, doktor Mirosław Ciechanowski ze szpitala miejskiego w Gdyni, trzeba bez paniki podjąć pewne środki ostrożności. Jak się zachowa zdrowy rozsądek i będzie przestrzegało podstawowych zasad higieny, to ilość schorzeń się zmniejszy. (…) Podstawową bronią człowieka na wirusy jest organizm - mówi dr Ciechanowski:
Jak nasz organizm dokładnie reaguje na tego wirusa, jeszcze nie wiemy. Doniesienia z Meksyku mówią o śmiertelnych ofiarach wśród młodych ludzi. I to jest niepokojące. Wydaje się jednak, że poziom śmiertelności świńskiej grypy jest mniejszy, niż w przypadku ptasiej grypy, która z kolei bardzo opornie przenosiła się miedzy ludźmi. To może powodować, że nowy wirus będzie się szerzej rozprzestrzeniał, ale ryzyko dla życia chorych będzie mniejsze.