Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan i ministerstwo spraw zagranicznych Rosji potępiają zabicie przez Izrael lidera Hezbollahu Hassana Nasrallaha. Głos w sprawie izraelskiego ataku na Liban zabrał również szef MSZ Chin Wang Yi. Jak podała agencja Reutera, stwierdził on, że nie może być opóźnień w osiągnięciu "kompleksowego zawieszenia broni" na Bliskim Wschodzie. Z kolei Iran wydał odezwę do muzułmanów, a w Iraku ogłoszono trzydniową żałobę.
W sobotę rano Izraelskie Siły Zbrojne podały, że w wyniku ich ataku został zabity lider Hezbollahu, Hassan Nasrallah. Później tę informację potwierdziła również sama organizacja.
Jak poinformowała agencja Reutera, chiński minister spraw zagranicznych Wang Yi powiedział na Zgromadzeniu Ogólnym Narodów Zjednoczonych, że nie może być opóźnień w osiągnięciu "kompleksowego zawieszenia broni" na Bliskim Wschodzie.
Stwierdził on, że rozwiązanie dwupaństwowe między Izraelczykami a Palestyńczykami pozostaje sposobem na zażegnanie napięć w regionie.
Premier Iraku Mohammad Szija as-Sudani - który, jak zauważa agencja prasowa AP, doszedł do władzy dzięki wsparciu ugrupowań politycznych finansowanych przez Iran i powiązanych z Hezbollahem - ogłosił w kraju trzydniową żałobę po śmierci Nasrallaha.
Sudani potępił zabicie przywódcy Hezbollahu, określając je jako "haniebną zbrodnię", która pokazała, że Izrael "przekroczył wszelkie czerwone linie".
Najwyższy przywódca duchowo-polityczny Iranu ajatollah Ali Chamenei wezwał muzułmanów, by "stanęli ramię w ramię z narodem Libanu i dumnym Hezbollahem i na wszelki możliwy sposób pomogli im przeciwstawić się nikczemnemu reżimowi" Izraela.
Chamenei w oświadczeniu stwierdził, że "o losach tego reżimu zdecydują siła i opór, a na ich czele stanie Hezbollah". Dodał, że "ruch oporu, na czele którego stoi Hezbollah, zadecyduje o losie regionu".
Irański parlamentarny komitet bezpieczeństwa narodowego zażądał mocnej reakcji na działania Izraela. W wielu regionach kraju władze zorganizowały wiece poparcia dla Hezbollahu, podczas których potępiano państwo żydowskie.
Prezydent Iranu Masud Pezeszkian oświadczył, że Stany Zjednoczone "nie mogą zaprzeczyć", że miały swój udział w śmierci Nasrallaha.
Na znak żałoby na Sanktuarium Imama Rezy w mieście Meszhed, głównym ośrodku kultu szyickiego w Iranie, zawieszono czarną flagę - podała irańska agencja Tasnim.
Linie lotnicze Iran Air wstrzymały do odwołania wszystkie połączenia z Bejrutem.
Bojownicy Huti w wydanym oświadczeniu zapowiedzieli, że "opór nie zostanie złamany, a duch dżihadu wśród braci mudżahedinów w Libanie i na wszystkich frontach będzie rósł w siłę".
W reakcji na komunikat o śmierci szefa Hezbollahu ministerstwo spraw zagranicznych Rosji "stanowczo potępiło" akcję Izraela - podał Reuters.
Rosyjski MSZ wezwał Izrael do zaprzestania działań wojennych w Libanie. "To działanie niesie ze sobą jeszcze większe dramatyczne konsekwencje dla Libanu i całego Bliskiego Wschodu" - czytamy w oświadczeniu resortu.
Jak podała agencja Reutera, cytując piątkowe słowa amerykańskiego sekretarza obrony Lloyda Austina, Stany Zjednoczone są zdeterminowane, aby zapobiec wykorzystywaniu sytuacji w Libanie przez Iran i grupy wspierane przez Iran lub rozszerzaniu konfliktu.
Austin wyraził pełne poparcie USA dla prawa Izraela do obrony i "jasno stwierdził, że Stany Zjednoczone pozostają w gotowości do ochrony amerykańskich sił i obiektów w regionie oraz zobowiązane do obrony Izraela" - przekazał w sobotę rzecznik Pentagonu Pat Ryder.
W poście na platformie X prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział, że potępia ostatnie ataki w Libanie jako część tego, co nazwał izraelską polityką "ludobójstwa, okupacji i inwazji" i stwierdził, że świat muzułmański powinien wykazać się bardziej "zdecydowaną" postawą.
"Rząd izraelski staje się coraz bardziej lekkomyślny, gdy jest rozpieszczany przez siły, które zapewniają wsparcie w postaci broni i amunicji dla jego masakr; Rzuca wyzwanie całej ludzkości, wartościom ludzkim i prawu międzynarodowemu" - napisał turecki przywódca w mediach społecznościowych.
Nie użył on jednak w swoim wpisie nazwiska Nasrallaha.