"Abdykacja Benedykta XVI była spektakularna, ale jedyna w dziejach nowożytnego Kościoła. Natomiast Franciszek jest takim góralem z Argentyny, bardziej podobnym do Jana Pawła II (...). Franciszek, jeżeli nie znajdzie się absolutnie pod ścianą, nie ustąpi" - mówił w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim na antenie Radia RMF24 watykanista prof. Arkadiusz Stempin z Uczelni Korczaka w Warszawie i Uniwersytetu we Frybugu.
Prof. Arkadiusz Stempin, który był gościem Rada RMF24, skomentował obecną sytuację w Watykanie, związaną ze stanem zdrowia papieża Franciszka. Według watykańskiego rzecznika Matteo Bruniego, kondycja papieża poprawia się, jednak nasilają się też spekulacje o możliwej rezygnacji papieża z urzędu.
Dzisiejszy komunikat mówi o jego powrocie do pracy, ale znamy doskonale kulturę polityczną czy dyplomatyczną Watykanu, więc niekoniecznie to, co uzyskujemy na zewnątrz, musi odpowiadać prawdzie. Ja nawet byłbym jeszcze ostrożniejszy i skłaniam się ku temu, że ta niejasna sprawa stanu zdrowia papieża nie jest aż tak dobra, jak brzmi ten komunikat - zaznaczył watykanista.
Jego zdaniem istnieje pewne ryzyko podobieństwa z przejazdem Jana Pawła II w 2005 roku, kiedy polski papież opuszczał Poliklinikę Gemelli. To była idea jego rzecznika prasowego Joaquina Navarro-Vallsa. Papież triumfalnie przejeżdżał ulicami Rzymu, by zademonstrować, jak świetnie się czuje. Dwa miesiące później już nie żył. W Watykanie mówi się, że papież do końca życia czuje się świetnie i nagle umiera - zauważył prof. Stempin.
Gość rozmowy podważył wiarygodność pojawiających się komunikatów, które według niego mają zbyt eufemistyczny wydźwięk, zapewniając o poprawie samopoczucia papieża. Natomiast kardynał Gianfranco Ravasi przedstawił niedawno wizję o rezygnacji Franciszka.
Wiemy o tym, że papież wyciągnął dokument o ustąpieniu, lecz odłożył go do szuflady, być może dlatego że w prawie kanonicznym nie ma metody odwołania papieża w stanie nieprzytomności lub śpiączki. W innej sytuacji papież mógłby sam złożyć abdykację w każdej chwili - mówił gość Radia RMF24.
Franciszek jest takim góralem z Argentyny, podobnym do Jana Pawła II, który nie ustąpił. (...) Jeżeli Franciszek nie znajdzie się absolutnie pod ścianą, to nie ustąpi - mówił watykanista.
W związku z obecnymi wydarzeniami pojawiają się również spekulacje nad możliwym konklawe oraz głosy, by kolejnym papieżem został Włoch. Zdaniem gościa rozmowy nie jest to wykluczone.
Rysują się takie dwie postacie, które weszłyby (na konklawe - red.) w roli faworytów. Może nie takich stuprocentowych, jak kardynał Ratzinger po śmierci Jana Pawła II, ale przynajmniej w roli lidera ugrupowania - mówił prof. Stempin. Wśród nich wymienił sekretarza stanu, kardynała Pietro Parolina oraz poprzednika na tym stanowisku, czyli kardynała Tarcisio Bertone.
Według niektórych opinii, kardynał Bertone, sprawujący urząd sekretarza stanu za czasów Benedykta XVI, zyskał już pewne doświadczenie w zarządzaniu Kościołem. Za to kardynał Parolin nie jest taką osobowością. Jest dyskretny i bardzo schowany w cieniu papieża Franciszka, ale też jest w jakimś sposób centrystą, na tyle blisko jest Franciszka, że może reprezentować jego filozofię Kościoła ubogich ludzi - wyjaśnił watykanista.
Jednak kardynał Parolin ma na swojej białej kamizelce jedną taką czarną plamę - to jest jego polityczna odpowiedzialność za utopienie około 200 tys. dolarów w inwestycji w nieruchomości w Londynie - mówił ekspert. Za to bezpośrednio był odpowiedzialny podwładny Parolina, który został usunięty z urzędu, jednak to sam kardynał legitymizował na zewnątrz politycznie te posunięcia.
Drugi kandydat, kardynał Bertone, który również jest uwrażliwiony na kwestie społeczne i charytatywne, też ma swoje plamy. Jest on związany ze wspólnotą św. Idziego Sant’Egidio, głoszącą kontrowersyjne poglądy (np. że Kijów powinien stać się miastem otwartym, w momencie kiedy czołgi rosyjskie szły w kierunku stolicy Ukrainy).
Według gościa rozmowy istnieje również ryzyko, że w wybór przyszłego papieża mogłyby chcieć zaangażować się Stany Zjednoczone. Argumentem za tym miałaby być m.in. obecna presja USA ws. wyborów m.in. w Niemczech.
Opracowanie: Natasza Pankratjew