Prezydent Korei Południowej przekroczył pieszo strefę zdemilitaryzowaną, rozdzielającą dwa państwa koreańskie. Ro Mu Hiun udał się do Phenianu na spotkanie na szczycie z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Ilem.
Dokonując tego symbolicznego kroku, Ro Mu Hiun zapewnił, że będzie działać na rzecz pojednania, pokoju i rozwoju gospodarczego całego półwyspu. Ta linia jest murem, który dzielił naród przez pół wieku. Spowodował, że nasz naród wiele wycierpiał a rozwój był powstrzymywany. Linia będzie stopniowo zacierana a mur upadnie - powiedział południowokoreański prezydent.
Delegację południowokoreańską powitały oficjalne osobistości Korei Północnej i dziewczęta ubrane w tradycyjne stroje ludowe. W dalszą podróż do odległego o około 200 kilometrów Phenianu, Ro Mu Hiun i towarzyszące mu osoby udali się samochodami.
Będzie to drugie spotkanie na szczycie przywódców obu państw koreańskich. Pierwsze odbyło się w 2000 r. a ówczesny prezydent Korei Płd. Kim Dae-jung przyleciał do Phenianu samolotem.