Tak twierdzi rodzina jednej z ofiar. Pierwsza na drodze sądowej zażądała wglądu do rezultatów śledztwa prowadzonego przez prokuraturę w Paryżu. Stało się jasne, że informacje podawane do wiadomości publicznej są filtrowane – twierdzi w specjalnym komunikacje adwokatka rodziny młodej Francuzki, która zginęła w katastrofie.
Podkreśla ona, że nikt nie chce odpowiadać nawet na najprostsze pytania bliskich ofiar. Jedno z tych niewygodnych pytań zadał już dziennik Le Figaro – dlaczego linie Air France nie wymieniły na czas starych modeli czujników prędkości na nowe w Airbusach A330, mimo że te czujniki już wcześniej spowodowały serię problemów technicznych.
Francuskie linie odpowiadają że szybka wymiana nie była konieczna. Po katastrofie wymiana ta została jednak przyspieszona.
Ekipy poszukiwawcze marynarki wojennej Brazylii wyłowiły z morza trzy kolejne zwłoki ofiar francuskiego Airbusa A330. W sumie do tej pory znaleziono 44 ciała.
Jak oświadczył generał brazylijskiego lotnictwa wojskowego, poszukiwania zwłok ofiar i fragmentów samolotu będą trwały "co najmniej do 19 czerwca". Dotychczas marynarka brazylijska odnalazła 37 fragmentów maszyny, która uległa katastrofie nad Atlantykiem w nocy z 31 maja na 1 czerwca podczas lotu z Rio de Janeiro do Paryża. Przyczyna katastrofy jest nadal nieznana.
Francuski okręt podwodny o napędzie atomowym "Emeraude" kontynuuje poszukiwania "czarnych skrzynek" samolotu przeczesując dno oceanu w odległości 1.350 km od wybrzeży brazylijskich.