Wariant „polskiej odnogi” od gazociągu bałtyckiego jest brany pod uwagę, ale nic oficjalnie nie możemy powiedzieć. Tak przedstawiciele Gazpromu komentują informacje o planach budowy odnogi kontrowersyjnego gazociągu także do Polski.
Przypomnijmy, Rosja i Niemcy chcą zbudować rurociąg bałtycki, który dostarczałby gaz do Europy, z pominięciem Polski i krajów nadbałtyckich. Według najczarniejszych scenariuszy, ta inwestycja wyłącza Polskę z europejskiego systemu przesyłu gazu. Oznacza to jeszcze większe uzależnienie od dostaw tego surowca z Rosji.
Kilka dni temu stały przedstawiciel Rosji przy Unii Europejskiej, Władimir Czyżow, mówił w Brukseli o planach budowy odnogi wspomnianego gazociągu także do Polski. Wcześniej nie było o tym mowy, a ewentualne odnogi nie dotyczyłyby Polski. Wygląda więc na to, że ta informacja to przygotowanie gruntu pod dzisiejszy szczyt Rosja-UE w Londynie.
Z pewnością budowa gazociągu będzie jednym z tematów spotkania Putina z Blairem. A gotowość do budowy łącznika może być kartą przetargową w rozmowach o podmorskiej rurze. Sam Gazprom jest na razie bardzo ostrożny w deklaracjach.
Ten wariant jest brany pod uwagę, jednak w tej chwili nic oficjalnie nie możemy powiedzieć. Być może więcej szczegółów poznamy po spotkaniu Putina w Londynie - powiedział RMF Denis Ignatiew z Gazpromu. Na razie strona polska nie wie, nawet nieoficjalnie, o rosyjskich planach.