Tysiące cudzoziemców, którzy utknęli w ogarniętym konfliktem zbrojnym Sudanie, są ewakuowani. To głównie dyplomaci i pracownicy organizacji humanitarnych. Niektórzy są ewakuowani drogą lotniczą, inni morską. Wśród nich są także Polacy.
Hiszpańskie wojska ewakuowały w niedzielę wieczorem z ogarniętego wojną domową Sudanu grupę Polaków.
Ze źródeł, na które powołała się agencja Europa Press wynika, że Polacy wraz z grupą ponad 30 Hiszpanów, znaleźli się wśród 104 cywilów, którzy zostali przerzuceni samolotami do Dżibuti.
W sumie na pokładach samolotów, którymi hiszpańskie wojska ewakuowały cywilów byli obywatele 10 państw: Hiszpanii, Polski, Portugalii, Irlandii, Włoch, Meksyku, Wenezueli, Kolumbii, Argentyny i Sudanu.
Hiszpańskie media podają, że operacja została przeprowadzona przez grupę około 200 żołnierzy. Misję tą określiły mianem “skomplikowanej i niebezpiecznej".
"Ewakuowane osoby musiały przebyć lokalnymi drogami odcinek 35 km dzielący hiszpańską ambasadę w Chartumie od bazy lotniczej Wadi Seidna, gdzie czekały samoloty" - poinformował dziennik “La Razon", zaznaczając, że na części tej trasy trwają walki pomiędzy żołnierzami podległymi rządowi Sudanu a paramilitarnymi Siłami Szybkiego Wsparcia (RSF).
Konflikt wybuchł 15 kwietnia. W ramach proponowanych przez rząd zmian RSF miały zostać wcielone do regularnych sił zbrojnych. Generałowie nie mogli jednak zgodzić się co do terminu, w jakim miałoby to nastąpić, a polityczny spór przerodził się w wojnę domową.
Według najnowszych szacunków Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), w Sudanie zginęło w ciągu ostatniego tygodnia co najmniej 413 osób, a 3551 zostało rannych. W kraju wyczerpują się zapasy żywności i wody - informują media.