Tak gorąco nie było we Włoszech w czerwcu od 150 lat - mówią meteorolodzy. To wynik antycyklonu o nazwie Charon, który przyniósł temperatury sięgające 40 stopni.
Eksperci popularnego meteorologicznego portalu ilmeteo.it podkreślają, że wraz z rosnącymi od piątku temperaturami czerwiec zostanie uznany za najcieplejszy odkąd rejestruje się temperatury.
W takich upałach trwają matury. W Bolzano na północy maturzyści zdają egzaminy w upale 36 stopni.
Od soboty temperatury w północnych Włoszech jeszcze wzrosną - zapowiedziano. Najgoręcej ma być na Nizinie Padańskiej. Według meteorologów w Modenie, Mantui i Ferrarze temperatura przekroczy 40 stopni.
Jak się zauważa, prognozy potwierdzają, że szczególnie trafne okazało się nazwanie obecnej fali upałów imieniem Charona, który w "Boskiej komedii" Dantego przewozi potępieńców do piekła.
Pod koniec czerwca na południu Włoch ma być około 44 stopni Celsjusza.
Upałom towarzyszy kryzys związany z suszą w wielu częściach kraju.
(ph)