Mniejszy wzrost gospodarczy i dużo większa inflacja; unijne prognozy są dla Polski gorsze, niż w listopadzie przewidywała Komisja Europejska. Główne przyczyny tych bardziej pesymistycznych prognoz to przede wszystkim załamanie światowych rynków finansowych, droższe kredyty, niepewność inwestorów oraz wzrost cen ropy naftowej.
Komisarz ds. gospodarczych Joaquin Almunia bardziej niepokoił się jednak polską inflacją niż prognozowanym, nieco tylko niższym wzrostem PKB.
Co do inflacji, to ceny energii i żywności, a także zmniejszający się rynek
pracy spowodują, że inflacja będzie na poziomie 3,8 procent - tłumaczył komisarz.
Almunia zaapelował, aby rząd pospieszył się z przedstawieniem planu uzdrowienia finansów w którym podtrzymany będziewzrost gospodarczy, ale bez dalszego powiększania inflacji.