Biuro premier Theresy May wszczęło dochodzenie w sprawie złamania procedur bezpieczeństwa. Jak ujawniły brytyjskie media, dokument zawierający szczegółowy plan zajęć szefowej rządu, został znaleziony w pociągu.
Gdyby dokument wpadł w niepowołane ręce, na przykład terrorystów, mogłoby to mieć poważne konsekwencje. Widniał w nim bowiem adres hotelu, w którym Theresa May miała się zatrzymać podczas wizyty w północnej Anglii oraz miejsca, w których zamierzała zjeść kolację. Dokument streszczał również rozmowę, jaką premier planowała przeprowadzić z szefem NATO.
Brytyjska premier zawsze podróżuje z obstawą, a media nigdy nie publikują z wyprzedzeniem szczegółów dotyczących jej harmonogramu zajęć, szczególnie adresów. Dochodzenie biura na Downing Street ustali, kto jest odpowiedzialny za złamanie procedur bezpieczeństwa.
Premier May jest jedną z najbardziej chronionych osób w Wielkiej Brytanii. Podobną obstawę ma królowa Elżbieta II. Rzecznik rządu nie chciał komentować tej sprawy, ale były szef ochrony królowej nie przebierał w słowach. To niewybaczalny przykład złamania obowiązujących procedur. W tym dokumencie podane były dokładne godziny spotkań oraz adresy miejsc, w których miały one się odbyć - zaznaczył inspektor Ken Wharfle.
Dokument został znaleziony w wagonie pierwszej klasy pociągu do Edynburga przez jednego z pasażerów, który przesłał go do redakcji brytyjskiego dziennika "The Daily Mirror".
(ph)