Władze saudyjskie wprowadzają bransoletki elektroniczne dla wszystkich pielgrzymów, którzy we wrześniu udadzą się do Mekki - podały miejscowe media. Podczas ubiegłorocznego hadżdżu stratowało się na śmierć 2070 osób.
Do tragicznego stłoczenia się wiernych doszło we wrześniu 2015 roku w czasie rytualnego wyrzekania się zła, kiedy pielgrzymi w dolinie Mina koło Mekki symbolicznie kamienują szatana reprezentowanego przez kamienne obeliski.
Wprowadzane na tegoroczną pielgrzymkę elektroniczne bransoletki będą zawierać informacje personalne i medyczne. Mają pomóc władzom w zapewnieniu opieki i identyfikacji ludzi - podała oficjalna saudyjska agencja prasowa SPA. Wodoodporne i podłączone do GPS bransoletki mają również podawać pielgrzymom wezwania do modlitwy oraz umożliwiać połączenie z wielojęzyczną infolinią na temat różnych rytuałów podczas hadżdżu.
Hadżdż jest jednym z pięciu filarów islamu. Każdy muzułmanin powinien odbyć pielgrzymkę do Mekki przynajmniej raz w życiu, o ile pozwala mu na to sytuacja materialna. Co roku udział w pielgrzymce bierze około 2 mln osób. Według agencji Reutera w zeszłorocznej zginęło 2070 ludzi, choć oficjalny bilans podawany przez Arabię Saudyjską mówił o ponad 760. Najwięcej ofiar było z Iranu.
W tym miesiącu władze Arabii Saudyjskiej zainstalowały blisko 1000 kamer bezpieczeństwa w Wielkim Meczecie w Mekce, podłączonych do pomieszczeń kontroli z funkcjonariuszami monitorującymi ruch pielgrzymów - informuje saudyjska prasa.
Podczas hadżdżu, który jest największym dorocznym zgromadzeniem muzułmanów, wielokrotnie dochodziło do śmiertelnych wypadków i zamieszek.
Bezpieczeństwo podczas pielgrzymki jest punktem spornym między Iranem a Arabią Saudyjską. Kraje te rywalizują ze sobą w regionie, popierają przeciwne strony w konflikcie zbrojnym w Syrii i w innych regionalnych konfliktach. Po zeszłorocznej pielgrzymce, kiedy zginęło 460 Irańczyków, stosunki między obu krajami znacznie się ochłodziły.
W końcu maja Iran poinformował, że w tym roku nie wyśle pielgrzymów do Mekki, zarzucił saudyjskim władzom piętrzenie przeszkód i oskarżył Arabie Saudyjską o niezapewnienie bezpieczeństwa. Saudyjskie MSZ oświadczyło na to, że irański komitet zajmujący się organizacją pielgrzymki postawił warunki nie do przyjęcia.
(az)