W powłoce drugiego belgijskiego reaktora atomowego powstały pęknięcia - poinformowała Belgijska Agencja Atomowa. Na szczęście nie wiąże się to z żadnym zagrożeniem - reaktor jest bowiem nieczynny.
Belgijski dostawca energii Electrabel potwierdził, że w reaktorze w Tihange2 są "potencjalne peknięcia". Chodzi o te same anomalie, które wykryto w sierpniu w reaktorze w Doel3 i które mogą dotyczyć 21 innych elektrowni atomowych na świecie, budowanych przez tę samą holenderską firmę.
Na razie nie ma informacji ani o wielkości ani o liczbie pęknięć. Wiadomo jednak, że żadna z dwóch elektrowni nie zostanie uruchomiona przed zimą. Belgia obawia się, że mrozy mogą spowodować przerwy w dostawie elektryczności.
Belgia posiada obecnie siedem reaktorów atomowych w dwóch elektrowniach (Doel, Tihange). Do 2015 roku mają zostać zamknięte trzy najstarsze reaktory. Same elektrownie zostaną ostatecznie zlikwidowane do 2025 roku, ale tylko pod warunkiem, że do tego czasu energia ze źródeł odnawialnych będzie w stanie zaspokoić zapotrzebowanie kraju.
Justyna Satora