Izraelskie władze zwolniły palestyńską więźniarkę Hanę Szalabi i odesłały ją do Strefy Gazy w ramach kompromisowego porozumienia. Dzięki tej decyzji kobieta przerwała prowadzony przez 43 dni strajk głodowy. 30-letnia Szalabi w Strefie Gazy pozostanie przez trzy lata.
Szalabi podjęła strajk głodowy w proteście przeciwko izraelskiej polityce "administracyjnych aresztowań", pozwalającej na przetrzymywanie palestyńskich więźniów przez miesiące, a nawet lata bez formalnego stawiania im zarzutów. W ubiegłym tygodniu kobieta trafiła do szpitala.
Organizacja Lekarze na rzecz Praw Człowieka informowała, że głodująca Palestynka straciła 14 kg ze swej wagi, a jej mięśnie są w stanie zaniku.
Szalabi, członkini radykalnego ugrupowania Islamski Dżihad, spędziła ponad 2 lata w izraelskim areszcie administracyjnym; została zwolniona w październiku 2011 roku w ramach wymiany palestyńskich więźniów za izraelskiego żołnierza Gilada Szalita. Cztery miesiące później została ponownie aresztowana w swoim domu w wiosce położonej w pobliżu Dżeninu na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Zgodnie z izraelskim prawem wojskowym obowiązującym na Zachodnim Brzegu osoba w areszcie administracyjnym nie ma prawa do procesu sądowego ani do zapoznania się z zarzutami i dowodami. Jeśli lokalny dowódca wojskowy uzna, że podejrzana osoba stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa, może ona zostać zatrzymana na sześć miesięcy. Po tym okresie sąd wojskowy decyduje, czy przedłużyć areszt o kolejne pół roku.