Były niepełnosprawny lekkoatleta Oscar Pistorius znalazł się w szpitalu. Spadł z łóżka w swojej celi w więzieniu w Pretorii, gdzie odbywa karę za zamordowanie w 2013 roku swej partnerki Reevy Steenkamp. Południowoafrykańskie media twierdzą, że sportowiec próbował popełnić samobójstwo.

Były niepełnosprawny lekkoatleta Oscar Pistorius znalazł się w szpitalu. Spadł z łóżka w swojej celi w więzieniu w Pretorii, gdzie odbywa karę za zamordowanie w 2013 roku swej partnerki Reevy Steenkamp. Południowoafrykańskie media twierdzą, że sportowiec próbował popełnić samobójstwo.
Oscar Pistorius / KIM LUDBROOK / POOL /PAP/EPA

Został hospitalizowany w sobotę po południu w wyniku obrażeń, jakich doznał po upadku ze swego łóżka - mówi rzecznik służby więziennej Singabakho Nxumalo.

Jak dodał, sportowiec jest już ponownie pod nadzorem służby więziennej, ale w skrzydle szpitalnym.

Według południowoafrykańskiego tygodnika "City Press", powołującego się informacje od współwięźniów Pistoriusa, lekkoatleta usiłował targnąć się na życie, podcinając sobie żyły. Pistorius zaprzecza jednak tym informacjom.

Pod koniec 2014 roku, w pierwszej instancji, Pistorius został skazany na pięć lat pozbawienia wolności. Sąd uznał wtedy, że doszło jedynie do "nieumyślnego zabójstwa". Więzienie opuścił już 20 października 2015. Zgodnie z prawem w RPA osoby skazane na kary pozbawienia wolności nie większe niż pięć lat po odbyciu co najmniej 1/6 wyroku resztę mogą mieć zamienioną na areszt domowy. Sportowiec w więzieniu przebywał przez 10 miesięcy.

Z takim rozstrzygnięciem nie zgodził się prokurator. Apelował o zmianę kwalifikacji czynu na morderstwo, za co groziłoby Pistoriusowi 15 lat więzienia. Za powrotem sportowca do więzienia wielokrotnie opowiadali się także krewni Steenkamp.

3 grudnia 2015 roku Najwyższy Sąd Apelacyjny RPA przychylił się do wniosku prokuratora i uznał Pistoriusa winnym morderstwa, jednocześnie kierując sprawę do ponownego rozpatrzenia. W jego wyniku sąd w Pretorii skazał go na sześć lat pozbawienia wolności. Obrona zapowiedziała, że nie będzie odwoływać się od wyroku.

Do tragedii doszło w nocy z 13 na 14 lutego 2013 roku. Sportowiec, m.in. pięciokrotny mistrz paraolimpijski, zastrzelił Steenkamp w swym domu. Kobieta zginęła w toalecie po tym, jak Pistorius oddał cztery strzały przez zamknięte drzwi. Utrzymywał, że był to efekt nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, gdyż wziął ją za włamywacza.

(mpw)