Po stu dniach urzędowania, Obama jako Mesjasz? Interpretacje pozostawiam odbiorcom - deklaruje malarz, twórca kontrowersyjnego portretu amerykańskiego prezydenta. Obraz zostanie zaprezentowany w Nowym Jorku, ale religijne skojarzenia są dosyć oczywiste. Barack Obama w koronie cierniowej, z rękoma rozłożonymi jak Chrystus na krzyżu.
Artysta odżegnuje się od twierdzenia, że przedstawił Obamę jako Mesjasza. Twierdzi, że obraz „Prawda”, bo tak się nazywa, to coś więcej niż prezydencki portret. To pewien symbol atmosfery, tej politycznej, religijnej i społecznej, która panuje w USA. Obama na płótnie ma rozłożone ręce, które trzymają kurtynę.
Pada więc pytanie – prezydent odsłania coś, czyli w domyśle rozpoczyna, czy może zasłania. No i co z symboliką krzyża? To zwycięstwo, czy porażka? Autor sugeruje pytania i zachęca Amerykanów, by dzielili się z nim emailowo opiniami. A jego praca wpisuje się w długą listę grafik, obrazów, fotomontaży, na których Obama przedstawiany jest jako Mesjasz.