Prezydent USA Barack Obama podtrzymał swoją obietnicę zamknięcia więzienia w bazie Guantanamo na Kubie do stycznia przyszłego roku, mimo trudności z rozwiązaniem problemu co zrobić z przetrzymywanymi tam groźnymi terrorystami.
W przemówieniu wygłoszonym w siedzibie Narodowych Archiwów w Waszyngtonie, Obama przedstawił decyzję zamknięcia Guantanamo jako zerwanie z kontrowersyjnymi metodami walki z terroryzmem stosowanymi za prezydentury George'a W. Busha i krytykowanymi przez znaczną część opinii międzynarodowej.
Przemówienie było odpowiedzią na opór w Kongresie USA przeciwko zamknięciu Guantanamo. Obie jego izby odmówiły administracji wyasygnowania 80 mln dolarów na związane z tym koszty oświadczając, że rząd nie przedstawił realnego planu znalezienia alternatywnego lokum dla przetrzymywanych tam więźniów.
Obama oświadczył jednak, że przynajmniej część tych więźniów można osadzić w więzieniach w USA. Argumentował, że niektórych więźniów można będzie osądzić przed normalnymi amerykańskimi sądami.
240 więźniów Guantanamo przetrzymywanych jest tam bezterminowo i większości nie przedstawiono żadnych zarzutów. Obrońcy praw człowieka twierdzą, że więźniowie są brutalnie traktowani przez strażników, choć dowody na ten temat są sprzeczne.