Norweski sąd apelacyjny odrzucił wniosek byłego współpracownika wywiadu USA Edwarda Snowdena, który domagał się gwarancji, że nie zostanie wydany Stanom Zjednoczonym, jeśli przyjedzie do Norwegii odebrać nagrodę przyznaną mu przez tamtejszy PEN Club.

Norweski sąd apelacyjny odrzucił wniosek byłego współpracownika wywiadu USA Edwarda Snowdena, który domagał się gwarancji, że nie zostanie wydany Stanom Zjednoczonym, jeśli przyjedzie do Norwegii odebrać nagrodę przyznaną mu przez tamtejszy PEN Club.
Snowdenowi w USA grozi do 30 lat więzienia za ujawnienie szczegółów programu inwigilacji /Paweł Żuchowski /Archiwum RMF FM

Podtrzymana została zatem decyzja sądu pierwszej instancji z czerwca. Sąd apelacyjny w Oslo argumentował, że nie jest uprawniony do zbadania, czy warunki do ekstradycji Snowdena do USA są spełnione, dopóki nie pojawi się on na norweskim terytorium i Waszyngton formalnie nie wystąpi z wnioskiem w sprawie ekstradycji.

Oskarżony o szpiegostwo w swoim kraju, Edward Snowden, który w 2013 roku ujawnił informacje o masowej inwigilacji prowadzonej przez amerykańską Agencję Bezpieczeństwa Narodowego, zwrócił się do sądu w kwietniu. Chciał otrzymać gwarancję, że będzie mógł odebrać w Norwegii Nagrodę Ossietzky'ego, przyznawaną co roku w uznaniu zasług w obszarze wolności słowa, bez obawy, że zostanie odesłany za Atlantyk.

Nagroda ma zostać wręczona 18 listopada. Norweski PEN Club ogłosił, że ma teraz zamiar zwrócić się do Sądu Najwyższego.

Także w 2015 roku Snowden nie mógł się udać do Norwegii, aby odebrać inną nagrodę, również w dziedzinie wolności słowa. Przyjął wyróżnienie w czasie specjalnie zorganizowanej wideokonferencji.

33-letni Snowden od czerwca 2013 roku przebywa w Rosji, która przyznała mu azyl. W USA grozi mu do 30 lat więzienia za ujawnienie szczegółów programu inwigilacji.

APA