"New York Times" podał, w oparciu o dane sił zbrojnych USA, że w atakach m.in. dronów i precyzyjnych bomb na Państwo Islamskie (IS) w Iraku, Syrii i Afganistanie zginęło co najmniej 1605 cywilów. Dziennik stwierdził, że setek więcej nie uwzględniono.
Gazeta podważa regularnie prezentowany obraz "czystej" wojny toczonej z "precyzyjnymi uderzeniami". Twierdzi, że obietnica przejrzystości podczas kadencji Baracka Obamy, który był pierwszym prezydentem USA sprzyjającym atakom dronów w celu ratowania życia amerykańskich żołnierzy, została zastąpiona przez "nieprzejrzystość i bezkarność".
"Obiecano wojnę prowadzoną przez wszechwidzące drony i precyzyjne bomby. Dokumenty wskazują na błędne dane wywiadowcze, błędne celowanie, ginących cywilów i niewielką odpowiedzialność" - pisze "NYT", zarzucając, że ani jeden raport nie wskazuje na uchybienia lub działania dyscyplinarne.