O nieumyślne spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym oskarżyła olsztyńska prokuratura Romana J., który potrącił 12-latka na przejściu dla pieszych w Kieźlinach (woj. warmińsko-mazurskie). Na skutek obrażeń chłopiec po kilku dniach zmarł w szpitalu.

Akt oskarżenia przeciwko 74-letniemu kierowcy skierowała do sądu Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Północ.

Roman J. został oskarżony o nieumyślne spowodowanie wypadku, w którym zginął 12-letni chłopiec.

Do tragicznego zdarzenia doszło 28 maja na drodze Wadąg-Słupy. Kierujący osobowym nissanem w obrębie wyznaczonego przejścia dla pieszych potrącił 12-letniego Krzysztofa B. 

Chłopiec doznał rozległych, wielonarządowych obrażeń i 5 czerwca zmarł w wojewódzkim szpitalu dziecięcym w Olsztynie.

Jak wynika z zebranego materiału dowodowego, pokrzywdzony wszedł na przejście po tym, kiedy kierujący innym pojazdem zatrzymał się przed przejściem, przepuszczając go – przekazał w środę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski.

Nie widział chłopca na pasach

Roman J. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że nie widział przechodzącego po pasach chłopca. 

W chwili zdarzenia był trzeźwy. Samochód, którym kierował, był sprawny technicznie.

Wobec oskarżonego zastosowano dozór policji i zakaz opuszczania kraju. Zatrzymano mu również prawo jazdy. 

Za nieumyślne spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.