Włoski region Friuli Wenecja Julijska, gdzie niedawne wichury i burze wywołały ogromne zniszczenia w lasach, chce podarować papieżowi Franciszkowi choinkę, która będzie symbolem szkód wywołanych przez żywioł. Choinka stanie na placu Świętego Piotra.
W tym roku to ten region na północy Włoch ma podarować wysokie świąteczne drzewko dla Watykanu. Zwyczaj ustawiania choinki na placu przed bazyliką św. Piotra wprowadził papież Jan Paweł II w 1982 r. Co roku choinka przywożona jest z innego europejskiego kraju bądź regionu Włoch.
W 2017 r. był to wysoki świerk z nadleśnictwa Gołdap.
Chcemy podarować papieżowi nie tradycyjne świąteczne drzewko, ale jedno z tych wyrwanych z ziemi w czasie fali niepogody, jaka przeszła nad naszym regionem - powiedział Andrea Maroè, prezes tamtejszej fundacji opiekującej się zasobami leśnymi i doradca ministerstwa rolnictwa. Cytowany przez dziennik "Il Messaggero" ekspert podkreślił: "Chcemy przekształcić katastrofę w szansę".
Byłoby piękne móc podarować świerk - symbol zniszczenia, jakiego doświadczył nasz kraj i nasz region w zeszłym tygodniu - wyjaśnił. Maroè stwierdził w rozmowie z gazetą: "W ten sposób szanując ducha papieskiej encykliki ‘Laudato sì’, nie zetniemy następnego drzewa".
Jak oświadczył, będzie to symbol tego, co mieszkańcy Friuli potrafili robić zawsze, to znaczy "przemienić ich tragedie w szansę życia".
Doradca włoskiego ministerstwa poinformował, że na północy Włoch zniszczonych zostało w żywiole najmniej 100 tysięcy drzew.
(ł)