Policja obezwładniła mężczyznę, który na kilka metrów zbliżył się do kanclerz Angeli Merkel, opuszczającej gmach parlamentu w Berlinie. Podobno krzyczał "Allahu akbar!" (Bóg jest wielki).

Kanclerz Merkel, wybrana właśnie po raz czwarty na kanclerz Niemiec, wsiadła do limuzyny i odjechała. Mężczyznę, który usiłował do niej podejść, powaliło na ziemię dwóch funkcjonariuszy.

W niemieckich mediach pojawiły się nagrania wideo tego incydentu. Na jednym z nich słychać okrzyk brzmiący jak "Allahu akbar" (Bóg jest wielki) - pisze agencja dpa.

Policja wszczęła śledztwo. Nie ma na razie żadnych informacji dotyczących tożsamości mężczyzny, jego ewentualnych zamiarów i motywów.

(m)